Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

45. Turbo brownie z fasoli

Osobiście chyba nie znam osoby, która nie lubi czekolady. Niestety, jest to przysmak wredny i bezwzględny, podstępnie atakuje biodra i zostaje z nami dużo dłużej, niż byśmy tego chcieli... Dlatego bardzo dobrym pomysłem jest szukanie pysznych alternatyw. Po zrobieniu brownie z fasoli, nie sądzę, żebym prędko wróciła do tego klasycznego. Tym bardziej, że przygotowanie zajmuje kilka minut! Taka oszczędność czasu :) Składniki na keksówkę ok. 20 cm: - 1 puszka czerwonej fasoli - dwa małe, bardzo dojrzałe banany (lub jeden większy) - 2 jajka - 1 łyżka kakao  - opcjonalnie można dodać jakiś słodzik - ja dodałam płaską łyżkę miodu - 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia - ok. 2 łyżeczki cynamonu - wiórki kokosowe do posypania Fasole odcedzić na sitku, przepłukać wodą. Banany w kawałkach wrzucić do miski, razem z resztą składników, następnie wszystko dokładnie zblendować i wylać do blaszki wyłożonej papierem. Piec przez 45 minut w 180 stopniach. Opcjonalna polewa

44. Burgery / kotlety jaglane

Mięsko jest spoko -  kilka razy próbowałam z niego zrezygnować i przejść na dietę wegetariańską, ale cóż... nie oszukujmy się, nic nie zastąpi soczystego burgera, na przykład z lokalu, w którym znaleźć wolny stolik to całkiem niezłe wyzwanie, czyli -  Między Bułkami .  W przypływie inwencji twórczej (no dobra, inspirowałam się kotletami do TYCH burgerów) powstały kotlety jaglane, podobnie jak ciastka owsiane - na niezłym wypasie. Tym razem z bułą z Auchana, domowym sosem, świeżym szpinakiem i dodatkiem smażonego boczku (taka ze mnie weganka). Składniki: pół dużej czerwonej papryki 1 lub 2 jajka 1 ½ szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (1 szkl. suchej kaszy gotuje się średnio w 2 szkl. wody) ½ szklanki prażonego słonecznika ½ szklanki prażonego sezamu 1 czerwona cebula ½ szklanki bułki tartej ¼ szklanki oleju 3 łyżki mąki 2 łyżki sosu sojowego 2 łyżeczki kolendry 2 łyżeczki natki pietruszki (można dać na oko ciut więcej) - akurat nie miałam, ale następnym razem dodam :D ły

43. Ciasteczka owsiane na wypasie

To już kolejne podejście do ciastek owsianych, które nie będą powodowały tęsknego spojrzenia w stronę czekolady. Takie, które będą słodkie, smaczne i pełnowartościowe. Panie i Panowie, Ladies & Gentelmen... udało się! Składniki: - 2 nieduże szklanki płatków owsianych górskich - 6 suszonych śliwek - 2 jajka - 6 suszonych moreli - 17 różnej wielkości suszonych daktyli bez pestek - pół małej szklanki rodzynek - 1 średnie jabłko - ok. 2 łyżki mleka w proszku (wybrałam zamiast mąki) Sypnęłam na oko, wedle uznania: - otręby owsiane - siemie lniane - prażony na patelni sezam - tak samo prażone ziarna słonecznika - wiórki kokosowe (na przyszłość też uprażę, teraz sypnęłam prosto z paczki) Śliwki, morele, i inne suche składniki wsypać do miski. Sezam i słonecznik uprażyć, daktyle i rodzynki zalać gorącą wodą, po kilku minutach ją odlać, jabłko zetrzeć na drobnej tarce. Rodzynki wsypać do miski, daktyle pokroić i wrzucić do reszty. Jajka wbić na koniec, wymieszać, na a

42. Jabłecznik na propsie

Wszystko zaczęło się od mojego sobotniego snu... Śniło mi się, że jestem w domu, mama robi drożdżowe, którego zapach unosi się aż do mojego pokoju, gdzie mnie budzi i daje obietnice kawki z pysznym, ciepłym ciastem mojej mamy (lepszego nie jadłam nigdy ). Daje sobie uciąć rękę, że budząc się czułam ten zapach! Niestety. Otworzyłam oczy i okazało się, że od Sobolewa nadal dzieli mnie ok. 80 km, więc jeśli Danuta tego dnia robiła akurat drożdżowe, to musiało być naprawdę wyjątkowo zajebiste, żebym poczuła zapach aż tu... Tak więc, doszłam do wniosku, że skoro i tak mam mieć gościa, strzele szybkie ciasto (coś nowego, hehe...). Drożdży nie miałam, talentu też trochę zabrakło, więc stwierdziłam, że odpuszczę sobie to drożdżowe :( Znalazłam fajny przepis na jabłecznik. Wiem, że wygląda jak pizza z czosnkowym (dzięki Marcin) lub chleb ze smalcem (dziękuję Elizka:*), ale smakuje wyśmienicie i robi się naprawdę turbo szybko. Także polecam, robaczki :) Składniki: - 200 g mąki pszenn

41. Owocowa tarta bez pieczenia

Każdy lubi proste i szybkie ciasta z efektem wow. Dokładnie do takich zalicza się ta pyszna tarta, dla wszystkich, który lubią słodkie desery na wypasie :-) Można użyć dowolnych owoców, choć chyba najlepiej wpisują się tutaj maliny i borówki. Robiłam również z brzoskwiniami z puszki, winogronami i kiwi. Wszystko zależy od możliwości sezonowych i preferencji ;-) Składniki na spód: 300 g markiz z nadzieniem (z Oreo wychodzi turbo słodko, najlepiej do tej pory spisały się waniliowe Hity) 50 g masła w temperaturze pokojowej Składniki włożyć do miski z blenderem i zmiksować do otrzymania masy ciasteczkowej o konsystencji mokrego piasku. Przygotować formę do tarty o średnicy ok. 20 cm, najlepiej z wyjmowanym dnem. Wysypać do niej ciasteczkową masę, wcisnąć w dno i boki formy, wyrównać np. dnem szklanki. Schłodzić około 30 min. Krem: 250 g serka mascarpone (używam przeważnie tego z Piątnicy, inne potrafiły spowodować szybki sprint do Lidla po nowy mascarpone:D) mleko sło