W związku z tym, że muffiny, które robiłam dla Ewy były kompilacją kilku przepisów skorzystałam z przywileju nadania im własnej nazwy ;) Są bardzo smaczne, niezbyt słodkie i truskawkowe! Na przyszłość poeksperymentuje z innymi owocami (marzą mi się borówki!), polewami i mąkami! Czego będziemy potrzebowali? 1,5 szklanki mąki pszennej 2 łyżeczki proszku do pieczenia 0,5 łyżeczki sody 100g gorzkiej posiekanej czekolady 2 jaja 300 ml kwaśnej śmietany lub jogurtu naturalnego (ja użyłam greckiego) 140g cukru (niecała szklanka) 5,5 łyżki oleju kilka truskawek cukier puder płatki migdałowe sok z cytryny 1. Wymieszać najpierw składniki mokre, a następnie dodawać suche. Całość dokładnie wyrobić na gładką masę, dodać posiekaną czekoladę i wymieszać wszystko łyżką. Przelać gotowe ciasto do foremek na mniej więcej 2/3 ich wysokości, na koniec dodać po 3 kawałki truskawek do każdej z nich. 3. Lukier: tak jak uczyła mnie Mama - syp na oko, będzie