Mięsko jest spoko - kilka razy próbowałam z niego zrezygnować i przejść na dietę wegetariańską, ale cóż... nie oszukujmy się, nic nie zastąpi soczystego burgera, na przykład z lokalu, w którym znaleźć wolny stolik to całkiem niezłe wyzwanie, czyli - Między Bułkami.
Piec 30 minut w temperaturze 200 stopni, po upływie 20 min. delikatnie obracając kotleciki na drugą stronę. Można zmniejszyć temperaturę do 180, zależy od piekarnika.
W przypływie inwencji twórczej (no dobra, inspirowałam się kotletami do TYCH burgerów) powstały kotlety jaglane, podobnie jak ciastka owsiane - na niezłym wypasie. Tym razem z bułą z Auchana, domowym sosem, świeżym szpinakiem i dodatkiem smażonego boczku (taka ze mnie weganka).
Składniki:
pół dużej czerwonej papryki
1 lub 2 jajka
1 ½ szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (1 szkl. suchej kaszy gotuje się średnio w 2 szkl. wody)
½ szklanki prażonego słonecznika
½ szklanki prażonego sezamu
1 czerwona cebula
½ szklanki bułki tartej
¼ szklanki oleju
3 łyżki mąki
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżeczki kolendry
2 łyżeczki natki pietruszki (można dać na oko ciut więcej) - akurat nie miałam, ale następnym razem dodam :D
łyżeczka suszonego imbiru
¼ łyżeczki chili
sól i czarny pieprz do smaku
1 ½ szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (1 szkl. suchej kaszy gotuje się średnio w 2 szkl. wody)
½ szklanki prażonego słonecznika
½ szklanki prażonego sezamu
1 czerwona cebula
½ szklanki bułki tartej
¼ szklanki oleju
3 łyżki mąki
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżeczki kolendry
2 łyżeczki natki pietruszki (można dać na oko ciut więcej) - akurat nie miałam, ale następnym razem dodam :D
łyżeczka suszonego imbiru
¼ łyżeczki chili
sól i czarny pieprz do smaku
Kasze ugotować i ostudzić. Wrzucać po kolei wszystkie składniki i dokładnie wymieszać, uformować kotleciki, a następnie poukładać je na blasze wyłożonej papierem.
Podawać z rukolą, sałatą lub tak jak ja - ze szpinakiem, pomidorami i podsmażonym boczkiem. Co kto lubi :)
Sos:
jogurt naturalny
trochę majonezu
odrobina ketchupu
słodka papryka
pieprz czarny + ziołowy
odrobina soli
zioła prowansalskie
Można podrasować jakimś chilli, ale akurat nie miałam :)
Sosem smarowałam bułkę i kładłam troszkę do środka. Pyszka.
Komentarze
Prześlij komentarz