Nie znamy chyba nikogo, komu nie smakowałyby zupy typu krem - u nas najpopularniejsze do tej pory były te z dyni, pomidorów i papryki. Dzięki książki Jadłonomia odkryłyśmy kolejną perełkę - krem z buraka! To zdecydowanie mój faworyt w tej dziedzinie :)
Przygotuj:
3 duże buraki
2 ząbki czosnku
2 cm korzenia imbiru
mały kawałek wypestkowanej papryczki chilli albo szczypta chilli
1 duża puszka mleka kokosowego
1,5 szklanki wody
1-2 łyżki soku z limonki
3 łyżki oleju
sól
czarny pieprz
Do podania:
posiekana natka pietruszki albo kolendry*
Przygotowanie:
-Piekarnik rozgrzać do 200 st. Buraki wyszorować, zawinąć w folię aluminiową i piec przez 45-50 minut.*
-Upieczone buraki wyjąć z folii i przez chwilę studzić, a potem przeciąć na połówki i pokroić na plasterki. Ćwiartkę buraka pokroić na cienkie paseczki i odłożyć.
-W garnku rozgrzać olej. Wrzucić posiekane czosnek, imbir i papryczkę chilli (chilli w proszku należy dodać z innymi przyprawami na końcu, po zmiksowaniu zupy). Całość dusić przez 1 minutę, a potem dorzucić pokrojone buraki i dokładnie wymieszać.
-Dodać mleko kokosowe, wodę i płaską łyżeczkę soli i gotować na małym ogniu przez 10-15 minut.
-Zmiksować zupę blenderem ręcznym na gładki krem, w razie potrzeby dodać wody. Doprawić sokiem z limonki, solą i pieprzem, ewentualnie chilli. Podawać bardzo gorącą z paseczkami buraka i posypaną natką pietruszki albo kolendry.
*do podania użyłyśmy garstki prażonych nasion z dyni i płatków migdałowych z natką pietruszki
*buraki przez przypadek zostały obrane i przekrojone wzdłuż - ale nic się nie stało :)
-w związku z tym, że jest nas teraz w domu trochę więcej, zrobiłyśmy wszystko z podwójnej porcji
Dajcie znać, czy smakowało! :)
Komentarze
Prześlij komentarz